Postać x. Gommara DePauwa przybliżaliśmy już tutaj oraz tutaj.

 

Wielebny Księże, jak żyć?

 

[Bloger Introibo wspomina x. Gommara DePauwa]

Gdy spytałem księdza:

Skąd mam wiedzieć, jak należy postąpić? Księże, skąd mam to wiedzieć?

Zaprowadził mnie do zakrystii. Miał tam na ścianie trzy tabliczki. Wskazał na nie i powiedział: „Według tych zasad żyję”.

Autorem słów na pierwszej tabliczce był Davy Crockett: „Najpierw upewnij się, że robisz słusznie, a potem zabieraj się do roboty”.

Drugi cytat pochodził od św. Atanazego: „Jeśli cały świat walczy przeciw prawdzie, ja muszę walczyć z całym światem”.

Napis na trzeciej tabliczce brzmiał: „Kapłanie Chrystusa! Sprawuj tę Mszę, jakby to była twoja pierwsza Msza; jakby to była Twoja ostatnia Msza; jakby to była Twoja jedyna Msza”.

Ksiądz wycelował we mnie palec wskazujący i powiedział:

Zatroszcz się o to, abyś, gdy uczestniczysz we Mszy, uczestniczył w niej tak, jakby to była twoja pierwsza Msza; jakby to była Twoja ostatnia Msza; jakby to była Twoja jedyna Msza”.

I dodał:

Żyj według tych trzech zasad, a możesz być pewien, że Bóg pomoże ci podjąć właściwą decyzję [w każdej sytuacji].

* * *

Z powyższymi kojarzą się nieodparcie myśli x. Smitha, bohatera powieści Bruce’a Marshalla pt. „Chwała córki królewskiej”, który właśnie odprawia Mszę polową przed bitwą:

Ksiądz używał skrzyni, na której siedział podczas spowiedzi, jako ołtarza, mając do dyspozycji przenośny kamień ołtarzowy, dwie świece i krucyfiks. Gdy się obrócił i ujrzał w mdłym blasku świec surowe twarze mężczyzn pogrążonych w słodkiej modlitwie, uświadomił sobie, że mszę zawsze należałoby odprawiać w ten sposób – w wielkim pośpiechu i na pograniczu śmierci. Nie było dzwonka, którym można by zadzwonić na Sanctus, więc major uderzał łyżeczką w blaszany kubek i brzmiało to całkiem świątobliwie. Brzmiało nawet świątobliwiej podczas podniesienia, z Chrystusem przebywającym ponownie w Hostii i drżącym w półmrokach Wina. Modląc się nad tym misterium, ksiądz Smith dziękował wielkiemu dobremu Bogu za ten jeden niezawodny pewny mały cud, który, jak On przyrzekł, będzie trwał po wszystkie dni, aby ludzie mogli być wyciągani ze swoich grzechów i przytwierdzani do jaśniejących wspaniałością spraw niebiańskich. Potem znalazł się na dole wśród nich, udzielając im komunii świętej, wpychając Boga pod ich dachy [1], aby mogli zostać oczyszczeni z wielkiej cuchnącej ohydy świata i znowu rozpoznać Boga, gdy uśmiechnie się do nich w Raju.

Text i tłum. Paweł Kowalski

_______

[1] Aluzja do słów: „Domine, non sum dignus ut intres sub tectum meum: sed tantum dic verbo, et sanabitur anima mea” (łac.) – w dosłownym tłumaczeniu: „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale rzeknij tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”.

Źródło: od 1:03.29